Rowerowy szał - FORT BEMA

Odwróciłam troszke chronologię. W FORCIE BEMA zagościłam z przyjaciółką w ubiegły piątek. 

Na Metrze Wawrzyszew wypożyczyłysmy rowery VETURILO i przez osiedle dojechałyśmy do Fortu Bema. Dobrze się składa, że zaraz obok parku znajduje sie stacja, gdzie możecie oddać rowery, dzięki czemu podróż ta kosztuje Was maksymalnie 3zł.






Fort Bema to nie tylko miejce dla rodziców z dziećmi: znajduje się tu ogromny plac zabaw czy park linowy, ale także mnóstwo przestrzeni gdzie możecie popacerować z psem, wybrać się na piknik czy po prostu w upalne dni - wygrzewać na słoneczku. 

Najbardziej jednak zwracaja uwagę kominy znajdujące się na licznych w forcie pagórkach. Niestety nie wszystkie są zabezpieczone, dlatego uważajcie zeby nie wpaść. 

Fort Bema tak naprawdę nazywa się Fort P od wsi Parysów - aktualnie jest to okolica ul. Gen. Maczka. 
Co ciekawe (tego nie wiedziałam! a mieszkałam na Bemowie prawie 4lata!), to od zmienionej nazwy Fort Bema wzięła się nazwa dzielnicy Bemowo.

Czemu służył Fort Bema? Przed II wojną światową mieściła się tam wytwórnia amunicji, w czasie wojny - niemieckie magazyny wojskowe, a w latach 80. XX wieku fort przekazano Wojskowemu Klubowi Sportowemu Legia Warszawa. W 2002 roku dzielnica Bemowo zajeła się porządkowaniem Fortu Bema, dzięki czemu my możemy teraz tam wypoczywać. 







Dojazd: 
Rowerem: Na Bemowie jest mnóstwo stacji, gdzie możecie wypozyczyć rowery. Najlepiej będzie dostać się do Cinema City Bemowo. Na prawo będzie droga w stronę osiedla. Cały czas nią jedziecie aż skręci w prawo. I znowu prosto aż droga skręci w lewo i na jej końcu zobaczycie park.

Autobusem: 112, 184, 171 na przystanek Piastów Śląskich. Później proponuję piechotą, trasą jak rowerem. 

W kolejnym poście - miejsce na romantyczny wieczór.  


Polub mnie na facebooku

2 komentarze: